Porozumienie daje korzyści w CIT - komentarz dla Rzeczpospolitej
- Wysłane przez Patrycja Szewczyk
- Data 3 styczeń 2019
Niefortunny kontrakt
Kanwą sporu w sprawie była interpretacja podatkowa. Z wnioskiem o jej wydanie wystąpiła duża spółka budowlana. Wyjaśniła, że w 2006 r. wygrała gminny przetarg na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej centrum sportowo-rekreacyjnego oraz wykonanie robót budowlanych krytej pływalni i kąpieliska otwartego. Po sfinalizowaniu kontraktu na jaw wyszły niekorzystne dla spółki rozbieżności pomiędzy zakresem robót wynikającym z umowy a ofertą. W tej sytuacji firma wezwała gminę do zmiany umowy. Pozostało to bez echa, odstąpiła więc od umowy.
Uparty fiskus
I tu zaczęły się schody. Fiskus zgodził się, że skoro nie jest to kara umowna ani odszkodowanie, to nie ma wyłączenia z kosztów z art. 16 ust. 1 pkt 22 ustawy o CIT. Uznał jednak, że głównym zamiarem spółki przy zawieraniu ugody nie była chęć zainwestowania zaoszczędzonych środków, lecz uniknięcie zapłaty pełnego odszkodowania/kary umownej. Inaczej mówiąc, zdaniem urzędników gdy podstawowym celem jest uniknięcie większej straty poprzez zapłatę pełnego odszkodowania czy kary umownej, prawa do kosztów nie ma. Spór trafił na wokandę Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie, który zarzucił, że fiskus wykroczył poza opisany stan faktyczny. Z tym nie zgodził się jednak NSA. Cofnął sprawę do WSA i nakazał mu merytorycznie ocenić spór. Przy czym przyznał, że co do zasady nie można całkowicie wykluczyć dopuszczalności zaliczenia do kosztów wydatków poniesionych na zapłatę za odstąpienie od umowy. Warszawski WSA uwzględnił skargę spółki. Przypomniał, że sporny wydatek na wypełnienie zawartej przed sądem ugody nie jest karą umowną ani odszkodowaniem, więc nie mieści się w wyłączeniu z kosztów z art. 16 ust. 1 ustawy o CIT. Nie kwestionował tego sam fiskus. Uznał jedynie, że taki wydatek nie mieści się w ogólnej definicji kosztów z art. 15 ust. 1 ustawy o CIT. Tymczasem zdaniem WSA kwota wypłacona z ugody pozwala na uznanie jej za koszt. A przemawia za tym charakterystyka przedsięwzięcia, która skłoniła skarżącą do zapłaty. Jak tłumaczył sąd, chodzi m.in. o korzyści z rozwiązania rezerw i uwolnienia ich na potrzeby prowadzonej działalności, tj. na nowe inwestycje i działalność operacyjną przynoszącą przychody podatkowe. Nie bez znaczenia było też uwiarygodnienie się spółki w jednostkach sektora finansów publicznych.Diabeł w szczegółach
Tak samo uznał NSA. Jak tłumaczył sędzia Jan Grzęda, sporna sprawa dotyczy interpretacji. A w takich przypadkach wiążący jest opis z wniosku. Skoro z ugody sądowej wynikało, że nie chodzi o karę umowną czy odszkodowanie, to w grę nie wchodziło wyłączenie z kosztów z art. 16 ust. 1 pkt 22 ustawy o CIT. A okoliczności opisane we wniosku pozwalają na uznanie kwoty określonej w ugodzie za koszt uzyskania przychodu. Wyrok jest prawomocny.