Przywrócenie biegu terminów w maju 2020r. spowodowało dużo problemów
- Wysłane przez Patrycja Szewczyk
- Data 2 luty 2021
Wraz z początkiem pandemii wirusa COVID-19 bieg terminów sądowo – administracyjnych został zawieszony. Pomimo trwania pandemii dalej 24 maja 2020r. bieg niektórych został wznowiony. Niewyraźne komunikowanie wznawiania i zawieszania biegów terminów mogło doprowadzić do ich „zgubienia” w tym niezwykle ważnych czynności jak np. środków zaskarżenia. Niekorzystne konsekwencje zmiennych decyzji ustawodawcy doznały dwie firmy, w sprawach których NSA wydał postanowienie.
Pierwsza sprawa dotyczyła spółki, która z powodu zawieszania i odwieszania terminów nie uiściła na czas należności za wpis sądowy. W skutek czego WSA w Krakowie odrzucić jej skargę. Firma nie zgodziła się z tym. Uważała, że miała prawo oczekiwać, że dopóki twa stan pandemii dopóty terminy sądowe nie biegną. Powołała się zarazem na art. 15zzs ust.1 pkt.1 ustawy antycovidowej z 2 marca 2020r.(Dz.U. poz. 374 ze zm.), który zawieszał bieg terminów procesowych i sądowych w okresie stanu spowodowanego wirusem COVID-19. Spółka stała na stanowisku, że w sytuacji wznowienia terminów Sąd powinien przynajmniej poinformować ją i wyznaczyć nowy termin. NSA orzekł, że „w sytuacji, gdy strona powinna znać prawo procesowe i śledzić jego zmiany, nielogicznym jest twierdzenie, że mogła zostać zaskoczona obowiązującą od 24 maja 2020 r. regulacją (…) w stopniu uniemożliwiającym jej uiszczenie wpisu”. WSA jak i NSA orzekły, że skargę należało odrzucić.
Drugie postanowienie z 22 stycznia 2021r. dotyczyło wstrzymania wykonania decyzji urzędu skarbowego, która odmawiała rozłożenia na raty zapłaty z zaległości VAT. Fiskus uznawał, że przez wcześniejsze rozkładanie zaległości na raty spółka przekroczyła już limit pomocy de minimis. Jak tłumaczyła spółka przymusowa egzekucji jeszcze nie uregulowanych 10,2 mln zł. zmusiłoby ją do likwidacji działalności gospodarczej. Oprócz zaległości w VAT firma spłaca jeszcze kredyt, a obroty z powodu pandemii spadły o 35%, zysk o 25%. WSA oddalił jednak jej skargę. Wpłynął na to fakt, że zaległości VAT wynikały z nieuprawnionego odliczenia podatku naliczonego. Faktury spółki nie dokumentowały rzeczywistych zdarzeń gospodarczych. Były wystawiane przez podmioty zamieszane w międzynarodowy proceder nielegalnego obrotu olejami z pominięciem akcyzy, VAT i opłaty paliwowej. Spółka przyjęła na siebie obowiązek zwrotu podatku. Wnioskowała zarazem o kolejne rozłożenie spłaty na raty. Ponieważ jeżeli będzie musiała zapłacić jednorazowo 10,2 mln zł, straci całkowicie płynność finansową.
Z prezentowanym stanowiskiem zgodził się NSA. Podkreślił, że w omawianej sprawie mamy do czynienia z sytuacją, w której Sąd może na wniosek skarżącego wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania decyzji jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowanie trudnych do odwrócenia skutków. NSA uznał, że wstrzymanie zaskarżonej decyzji pozwoli firmie zachować równowagę finansowo – płatniczą i terminową wypłatę wynagrodzeń pracowników. Uchronił ją zarazem przed koniecznością zwolnień i brakiem możliwości uregulowania innych zobowiązań. Sąd przyznał bowiem rację uzasadnieniu wcześniejszych decyzji o rozłożeniu na raty zaległości, w których naczelnik urzędu skarbowego przyznał, że „w interesie publicznym jest otrzymanie należnych podatków nawet w okresie późniejszym niż wcale”.
Postanowienia NSA z 22 stycznia 2021 r. (sygn. akt I FSK 1631/20) i z 27 stycznia 2021 r. (sygn. akt I FZ 282/20).
Może Ci się spodobać
Kontrowersyjny spór o kontenery
6
grudzień
2017
Ponowna zmiana formy opodatkowania będzie możliwa
13
kwiecień
2022
Kolejny absurd organów podatkowych
19
wrzesień
2022